poniedziałek, 1 lipca 2013

Prolog

Dzisiaj wita się z Wami drugi aniołek. Nie wiem czy tamto powitanie (gdzieś tam niżej ono jest) miało być od nas obu, bo raz była liczba mnoga, raz pojedyncza, więc dla pewności ja też się przywitam. Witam wszystkie czarodziejki i czarownice (wątpie, że czyta to jakiś czarodziej).Tak, wiem. Dużo gadam. Niestety, mamy tak obie. Jakby ktoś chciał ze mną pogadać to gdzieś u góry w zakładce "Klik!" jest moje GG. 
  Bez dalszych wstępów zapraszam do czytania i oczywiście zachęcam do komentowania. Możecie zostawiać kropki, przecinki, sowy, koty, szczury w kociołkach... co kto lubi.




     Przemoczona dziewczyna weszła do Nory. Był wieczór, ale Hermiona, chociaż chciała nie mogła wcześniej przyjechać. Znowu szukała rodziców. Teraz po wojnie nie miała się czego obawiać, ale jej poszukiwania spełzły na niczym. Przed oczami mignął jej rudy błysk i w była w ramionach swojej najlepszej przyjaciółki. Uściskała Ginny.
- Na Merlina, Miona gdzieś ty była?
 - Tam gdzie przez ostatnie dwa miesiące - odparła ponuro. Ginny już się nie uśmiechała.
 - Nie zadręczaj się... - Hermiona westchnęła słysząc słowa rudej - Chodź chłopaki czekają! - pociągnęła przyjaciółkę w stronę schodów.
    Weszły do pokoju Rona, w którym siedział również Harry. Obaj widząc ją wstali by się przywitać. Uściskała Harry'ego i pocałowała w policzek Rona, umyślnie przekręcając głowę, bo chłopak już dobierał się do jej ust. Po zakończeniu wojny i po długich rozmyślaniach, Ron stwierdził, że jednak czuje coś więcej do Hermiony. Ona jednak, przynajmniej na razie, nie była zainteresowana.
    Dziewczyna usiadła na dywanie.
 - Zostajesz na resztę lata? - spytał Harry chcąc przerwać przytłaczającą ciszę.
 - Co? Eee... Tak. Jasne - odparła jak wyrwana z letargu.
     Ginny widząc, że atmosfera jest dosyć ciężka, postanowiła jakoś temu zaradzić i wyszła z pokoju.
- A ją gdzie tak nosi? - spytał Ron zdziwiony zachowaniem siostry. Jego pytanie zawisło w powietrzu bez odpowiedzi.
     Po kilku minutach weszła Ginny niosąc naręcze przeróżnych rzeczy. Szampan, kieliszki, fasolki wszystkich smaków, czekoladowe żaby, jakieś chipsy i jeszcze więcej. Widząc to Hermiona zaśmiała się, doceniając wysiłki przyjaciółki. Wzięła od niej szampana i kieliszki i zaczęła go rozlewać wszystkim. Harry w miskach ułożył jedzenie, a Ron zadbał o wystrój. Gdy każdy się wygodnie ułożył, padło pytanie.
- To za co wznosimy toast?
- Za nas, za nowe życie - powiedziała Hermiona.
- Za nas! - powiedzieli wszyscy. Po jakimś czasie i kilku kieliszkach alkoholu, zabrali się za fasolki wszystkich smaków.
- Ginny łap! - dziewczyna dostała wściekle różową fasolkę.
 - Mmmm... granat... chyba. Teraz ty Ron!
- Ale mi wybrałaś, ona jest biała - chłopak wsadził sobie do ust fasolkę i skrzywił się.
- Fuuuj.. Mydło. Harry twoja kolej.- Eee.. truskawkowa - powiedział uśmiechnięty Wybraniec.
     Hermiona dostała fasolkę cytrynową. Zabawa trwała w najlepsze, aż Ginny wpadła w ręce pusta butelka po coli.
- Co powiecie na butelkę?
- No dobra - Harry wyraźnie chciał przypodobać się rudej. Hermiona zaczarowała wszystkich tak, że nie mogli kłamać. Zaczął kręcić Ron.
- O! Harry, podoba ci się moja siostra?
- Ttttak. - Ron, najpierw pytasz się prawda czy wyzwanie! 
- Oj, nie ważne - żachnął się chłopak. - Harry kręć. - Hermiona prawd.. - zaczął chłopak, ale nie dane mu było skończyć
- Wyzwanie. - Ymmm... Pocałuj najładniejszą osobę - Hermiona wstała i cmoknęła Ginny w policzek. Chłopcy wydali jęk zawodu. - Powiedziałeś osobę Harry - zaśmiała się Ginny i przybiła piatkę Hermionie.
     Wieczór trwał w najlepsze. Było śmiesznie, ale i niekiedy poważnie. Około czwartej nad ranem wszyscy już spali. Ranek miał przynieść kilka niespodzianek.

3 komentarze:

  1. Dobrze się zapowiada ^^ Zapraszam do mnie:
    http://jak-czarowac-i-nie-zwariowac.blogspot.com/
    i http://to-tylko-igrzyska.blogspot.com/ :) Na pewno będę na bieżąco wpadać i czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście wpadniemy i wielkie dzięki za komentarz (<3)
    Aniołki :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie się zapowiada. Łatwo się czyta. Jedyna uwaga ode mnie to żebyś zmieniła wygląd. Strasznie trudno i nie miło się czyta biały tekst na pomarańczowych płomieniach ognia. Możesz zamówić jakiś szablon u BLOODYAnn (LINK: https://www.facebook.com/BloodyAnnProductions?fref=ts)
    Życzę weny
    Ala

    PS. Wyłącz weryfikacje obrazkową. To strasznie utrudnia komentowanie, zwłaszcza na komórkach

    OdpowiedzUsuń